Prawa autorskie

Wszystkie rękodzieła, wzory, opisy, projekty oraz inne zdjęcia zamieszczone w tym blogu, są mojego autorstwa i stanowią moją własność (chyba, że wyraźnie zaznaczę inaczej), w związku z czym ich kopiowanie, publikowanie (w całości lub w części), czy też wykorzystywanie w jakikolwiek inny sposób bez mojej zgody jest zabronione, gdyż stanowi naruszenie praw autorskich (Dz.U. 1994 nr 24 poz. 83). Ar_nika-(-@

środa, 1 sierpnia 2012

Moi mali lokatorzy, czyli... wyniki candy!

Nadszedł dzień rocznicy mojego robótkowego blogowania (choć prawdę mówiąc odważyłam się ujawnić bloga dużo później - nieco wcześniej dla Was, niż dla domowników ;-) - ale dla formalności przyjęłam datę pierwszego posta...). Czas więc na podsumowanie zagadkowego candy...

Oto Wasze typowania [niektórzy strzelali po kilka razy, ale w regułach zabawy rzeczywiście nie było limitu udzielanych odpowiedzi ;-)]: króliki (x4), ślimaki (x2), świnka morska, szynszyla, patyczaki, koszatniczka, mszyce (no tak, nie napisałam przecież, czy moi domownicy są czy zwierzątkami przez nas pożądanymi, czy też zwykłymi pasożytami...).

Miałam nadzieję, że uda się zgadnąć chociaż kilku osobom... Ale w związku z tym, że spośród wszystkich (swoją drogą niewielu...) osób biorących udział w zabawie tylko jednej intuicja dobrze podpowiedziała, jakich to tajemniczych domowników posiada moje małe królestwo, to właśnie do niej - bez losowania, powędruje niespodziankowy zestaw upominków, stanowiący nagrodę główną. Tym bardziej, że candy na zasadzie losowania grozi różnymi nieprzyjemnymi konsekwencjami (zarówno dla organizatora, jak i uczestników), o których możecie poczytać m.in. TUTAJ. Myślę, że tak będzie jednocześnie sprawiedliwie i zgodnie z prawem. Mam nadzieję, że się ze mną zgadzacie...

Tej jedynej prawidłowej odpowiedzi udzieliła ...Binolka :-)) 
Serdecznie gratuluję!!! 
-(-@

A oto rozwiązanie zagadki: chodziło oczywiście o patyczaki :-))


Towarzyszą nam od początku kwietnia, kiedy to ostatniego dnia moich praktyk nauczycielskich w szkole podstawowej (które z wielu powodów mogę zaliczyć do najpiękniejszych okresów mojego życia...) od jednej z dziewczynek otrzymałam dwa patyczakowe maleństwa (nie miały nawet 1,5cm!). 

Kiedy ogłaszałam candy, mieszkały w mniejszym o połowę słoju po cukierkach, ale rosną w takim tempie, że niedawno musieliśmy powiększyć im przestrzeń życiową. Padło na pokaźnych rozmiarów słój - jeszcze po babci :-). Szydełkowa serwetka też z odzysku ;-)

Wszystkim uczestnikom serdecznie dziękuję za udział w zabawie i mam nadzieję, że zostaniecie, ze mną na dłużej... Gorąco pozdrawiam :-) A zwyciężczynię proszę o adresik do wysyłki na maila. 
 -(-@

9 komentarzy:

  1. Gratulacje dla zwyciężczyni:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. gratuluję :))) fajne te patyczaki... tylko gdzie one są? :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniałe:)Dziękuję za odwiedziny na blogu i miłe słowa, to dodaje mi twórczych skrzydeł.
    Ślę słoneczne pozdrowienia.
    Peninia ♥

    http://peniniaart.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twojego bloga podglądałam na długo przed tym, zanim odważyłam się prowadzić swojego... Tworzysz prawdziwe cuda! To ja dziękuję za odwiedziny :-) Pozdrawiam.

      Usuń
  4. na patyczaka nie wpadłabym nigdy!

    OdpowiedzUsuń
  5. No niesamowite masz zwierzaki.tak się przyglądam i.....nie jestem pewna czy je widzę hihihii.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratuluję Zwyciężczyni!
    Tez kiedyś miałam patyczaki :-)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dlaczego nie próbowałaś zgadnąć, kochana?!?

      Usuń
  7. Gratulacje dla zwyciężczyni:)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Wasze komentarze :-)