Jakiś czas temu pozazdrościłam dziewczynom, które potrafią samodzielnie robić biżuterię. A że trochę koralików oraz innych biżuteryjnych przydasiów trafiło do mnie w ramach różnych blogowych zabaw, wystarczyło jedynie zaopatrzyć się w narzędzia [ zbieram się, żeby uszyć na nie pokrowiec... ba! nawet mam już projekt, ale efektu na razie nie widać :-( ]...
A oto co biżuteryjnego powstało u mnie ostatnio. Bez zerkania na trendy, bez kombinowania, po prostu robione tak, jak czułam, jaką biżuterię sama chciałabym nosić... Tylko z drugiej strony: po co mi tyle kolczyków?! Zdecydowałam więc, że większość jest do wzięcia, zatem jeśli coś szczególnie wpadło Wam w oko, to proszę o kontakt ;-)). Chętnie sprzedam, ewentualnie się wymienię. Jestem ciekawa Waszych opinii i propozycji :-)) Zaczynamy pokaz:
A oto co biżuteryjnego powstało u mnie ostatnio. Bez zerkania na trendy, bez kombinowania, po prostu robione tak, jak czułam, jaką biżuterię sama chciałabym nosić... Tylko z drugiej strony: po co mi tyle kolczyków?! Zdecydowałam więc, że większość jest do wzięcia, zatem jeśli coś szczególnie wpadło Wam w oko, to proszę o kontakt ;-)). Chętnie sprzedam, ewentualnie się wymienię. Jestem ciekawa Waszych opinii i propozycji :-)) Zaczynamy pokaz:
na początek zestaw - kolczyki i wisiorek w odcieniach różu i błękitu...
kolczyki w zieleniach i niebieskościach...
chłodne szarości i granaty...
landrynkowo-słodkie różności (niektóre z perłowym połyskiem)...
i na koniec pokazu (jak nakazuje tradycja ;-)) kolczyki, które mogłyby pełnić rolę ślubnych...
Po tej - na razie krótkiej - zabawie ze sztuczną biżuterią muszę przyznać, że całkowicie zgadzam się z Isabell, która stwierdziła, nie tak dawno, że robienie biżuterii w porównaniu z szyciem (ja dodałabym jeszcze: haftowaniem i szydełkowaniem...) to po prostu pestka! O ile dysponuje się odpowiednim zapleczem - zarówno narzędziowym, jak i przydasiowym... I oczywiście pomysłami :-))
Ale jaką niesamowitą radość daje własnoręczne stworzenie wymarzonej ozdóbki!!!
-(-@
Pięknie Ci wszystko wyszło. Jestem bardzo ciekawa ile czasu zajęły Ci te wszystkie cuda ????
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dwa wieczory! Przyznaję, że troszkę zarwane ;-)) Pozdrawiam
Usuń:)
Usuń