Prawa autorskie

Wszystkie rękodzieła, wzory, opisy, projekty oraz inne zdjęcia zamieszczone w tym blogu, są mojego autorstwa i stanowią moją własność (chyba, że wyraźnie zaznaczę inaczej), w związku z czym ich kopiowanie, publikowanie (w całości lub w części), czy też wykorzystywanie w jakikolwiek inny sposób bez mojej zgody jest zabronione, gdyż stanowi naruszenie praw autorskich (Dz.U. 1994 nr 24 poz. 83). Ar_nika-(-@

czwartek, 31 lipca 2014

Marzę o deszczu...

W przeciwieństwie do tych wszystkich, którzy z utęsknieniem oczekują letnich upałów, aby móc wylegiwać się na plaży w palącym słońcu, ja w taką pogodę jak dziś marze o deszczu! Nawet, jeżeli - jak to się wielokrotnie zdarzało - miałby to być deszcz pierwszego dnia wakacyjnej wyprawy, po przejściu którego przez kilka następnych trzeba dreptać w przemoczonych butach i suszyć ubrania przymocowując je na zewnątrz plecaków.

I w ten sposób - wypatrując letniego deszczu - wpadłam na pomysł parasolkowych kolczyków :-) A przy okazji trochę się nagłówkowałam, próbując zamocować czasze parasolek - czyli w tym wypadku chabrowe koraliki w kształcie połowy kuli. Te, których użyłam, mają bowiem dość duże otwory i brzydko przechylały się na cienkiej szpilce. Wpadłam więc na pomysł, aby wypełnić je... silikonowymi zatyczkami do kolczyków! Zmieściły się po dwa w każdej półkuli, którą teraz idealnie podtrzymują :-) Może macie jeszcze jakiś inny patent?



Koraliki - jak to zwykle u mnie  bywa - pochodzą z odzysku ;-) Pierwotnie były elementem drewnianej zabawki, jakie przyczepia się do wózka niemowlakom. Reszta czeka na zagospodarowanie...


-(-@

A propos niemowlaków: podczas tegorocznego urlopu pewnemu maluszkowi zrobiłam taki oto (ogromnych rozmiarów, jak dla mnie - każdy z samochodów jest formatu A4!) prezencik nad łóżeczkiem:


Więcej wspomnień pourlopowych zamieszczę w następnym poście... Nazbierało się też trochę przedszkolnej działalności plastycznej, ale przy takich upałach i niedawnych osobistych zawirowaniach nie miałam głowy, aby się nimi z Wami podzielić. Nadrobię to w sierpniu.

Pozdrawiam :-)

sobota, 19 lipca 2014

Życie to nie jest bajka...

Co prawda "Moja szydełkowa bajka" już dawno przestała być wyłącznie szydełkowa, jednak mam nadzieję, że bajką pozostanie. Pomimo, że niektórzy przedstawiciele rodzaju ludzkiego (podobno...?) oraz niezbyt optymistyczne wydarzenia mijających miesięcy (mnożące się w ostatnich tygodniach...) usilnie starają się pozbawić moje życie tego bajkowego uroku... 


Ale głęboko we mnie wciąż świeci lampka nadziei, że sprawiedliwość w końcu się obudzi i da każdemu to, na co zasługuje...


I tego będę się trzymać! Na przekór wszystkiemu i wszystkim! 
Do zobaczenia...

-(-@