Prawa autorskie

Wszystkie rękodzieła, wzory, opisy, projekty oraz inne zdjęcia zamieszczone w tym blogu, są mojego autorstwa i stanowią moją własność (chyba, że wyraźnie zaznaczę inaczej), w związku z czym ich kopiowanie, publikowanie (w całości lub w części), czy też wykorzystywanie w jakikolwiek inny sposób bez mojej zgody jest zabronione, gdyż stanowi naruszenie praw autorskich (Dz.U. 1994 nr 24 poz. 83). Ar_nika-(-@
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Kartki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Kartki. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 11 lipca 2016

Kosz kwiatów dla nauczycielki...

...czyli mój maleńki wkład w Kronikę - prezent dla wychowawczyni,
 jaką przygotowała na zakończenie gimnazjum klasa mojego syna :-)


-(-@

poniedziałek, 27 czerwca 2016

Wakacyjne zaproszenia

Wybaczcie, że tak długo mnie nie było, ale czerwiec to w mojej branży dość napięty okres, który na szczęście dobiegł końca :-) W piątek odbyło się w naszym przedszkolu uroczyste zakończenie roku szkolnego, na którą to uroczystość przygotowałam takie oto zaproszenia:


Tym razem naprawdę błyskawiczne :-) Wykorzystałam jeden ze swoich rysunków, który zeskanowałam, opatrzyłam ramką, kilkoma barwnymi akcentami z dziurkaczy i maźnięciem brokatowego kleju na chmurkach.

Wszystkim, którzy do mnie zaglądają życzę udanych wakacji! 

-(-@

środa, 25 maja 2016

Przedszkolne zaproszenia

Kilka moich  pomysłów na przedszkolne zaproszenia - łatwe, a przede wszystkim szybkie w wykonaniu, co jest dość istotne, jeżeli trzeba "na już" wykonać kilkadziesiąt sztuk...

Pierwsze były dla babć i dziadków z okazji ich święta.


Drugie - dla rodziców na zbliżającą się uroczystość Dnia Mamy i Taty.


I ostatnie - dla gości zaproszonych na przedstawienie,
jakie dla naszych przedszkolaków z okazji Dnia Dziecka szykują rodzice...



-(-@

sobota, 26 marca 2016

Kartka świąteczna z podziękowaniem

Moja kolejna recyklingowa karteczka z wesołą łąką,
na której obok kwiatów wyrosły pisanki :-)


Powędrowała w góry, a dokładnie w Gorce - do Ochotnicy Dolnej, którą odwiedziłam w tegoroczne ferie zimowe. Wędrowałam z plecakiem przez kilka dni, planując zdobyć kilka szczytów, które jakoś nigdy nie były nam po drodze, tj. Luboń Wielki i Gorc. Z tego ostatniego schodziłam przez kilka godzin już po zmierzchu, przyświecając sobie jedynie czołówką...

Gdy usłyszałam ujadanie psów, a niedługo potem zobaczyłam światła zabudowań, moje nogi miały już dość... Na szczęście zostałam bardzo mile przyjęta w ponad stuletnim domu, znajdującym się tuż przy zejściu ze szlaku. Właśnie do jego właścicielki powędrowała kartka i szydełkowy wisiorek. Niestety, zapomniałam zrobić mu zdjęcie przed wysłaniem, więc wstawiam podobny - choć w tamtym ładniej ułożyły się kolory cieniowanego kordonka.  Mam nadzieję, że się spodoba...


Wesołych Świąt!

-(-@

piątek, 25 marca 2016

Kartki wielkanocne

Dziś tylko zdjęcia... 

Czeka mnie bowiem jeszcze trochę przedświątecznych przygotowań. A najpierw - cały dzień w pracy... Choć taka praca to przyjemność :-)) Ostatnio dla przyjaciół i dobroczyńców przedszkola przygotowywałyśmy kartki wielkanocne. 

Moje wyglądały tak:


Brakuje im tylko karteczek z napisem "Wesołych Świąt", które wydrukowałam następnego dnia po zrobieniu zdjęć.


  Zaraz potem powędrowały do miejsc swojego przeznaczenia, tj. urzędów i okolicznych szkół.


Ostatnią kartkę zrobiłam jeszcze w innej wersji kolorystycznej, z wesołą kokardą w groszki, ale niestety nie zdążyłam jej sfotografować...


Jajka są w tym przypadku recyklingowe - wycięte z pudełek po chusteczkach higienicznych, a nawet opakowań po lekach ;-).

Pozdrawiam serdecznie

-(-@

czwartek, 4 lutego 2016

Karteczka na zimowe święta

Dziś trochę spóźniona - a właściwie zawieruszona - karteczka bożonarodzeniowa.
(pomysł na postacie origami zaczerpnęłam z sieci - niestety nie pamiętam skąd, 
zmodyfikowałam po swojemu i dodałam zarys szopki z prasowanego sizalu)


Pozdrawiam serdecznie!
-(-@

poniedziałek, 5 stycznia 2015

Zapomniane świąteczne kartki...

Zrobione, a nie wysłane... 
Wciąż obiecuję sobie, że to ostatni raz... 
Że następnym - pomyślę o nich wcześniej i... wyślę! 


W tym roku znów zabrakło mi czasu... Zdrowia...
Ale przede wszystkim serca...


Może w następnym?

-(-@

A pozostając przy kwestii czasu...  Nigdy nie wiemy, ile nam go zostało... Próbując (choć wiem, że to niewykonalne...) nieco nadrobić okres mojej nieobecności w blogosferze, natrafiłam na wpis o śmierci Agnieszki, autorki bloga http://agnesbizu.blogspot.com/. Odeszła w sierpniu. Kilka dni później, niż mój tata...  

Agnieszka pozostawiła po sobie zaczątki sutaszowej pracy, z której inne wspaniałe biżuteryjki wyczarowały cudowny naszyjnik przeznaczony na tegoroczną aukcję Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.  Wędraś sutaszowy Non Omnis Moriar  - bo taką właśnie otrzymał nazwę - wygląda przepięknie i z pewnością kryje w sobie niesamowitą moc!

-(-@

Początek nowego roku powinien być czasem radości, nadziei, marzeń i nowych planów...

Tylko tak trudno jest wrócić do planowania, gdy nagle uświadamiamy sobie, jak niewiele od nas zależy. Ze tak naprawdę wiele decyzji podejmowanych jest bez naszej zgody, a nawet wiedzy...

Że wielu spraw, projektów nie będzie nam dane doprowadzić do końca... Że ciało i umysł w każdej chwili mogą odmówić nam posłuszeństwa... Przekonałam się o tym na własnej skórze.

A oto dowód:


Pod koniec października - czując  wciąż w kościach niedawny pobyt w szpitalu i bolesne badania - zaliczyłam pobudkę w przydrożnym rowie po tym, jak będąc na nogach od trzeciej nad ranem (standardowa pora wstawania, aby dotrzeć do pracy na pierwszą zmianę), wieczorem najzwyczajniej w świecie zasnęłam... za kierownicą...

Na szczęście dzięki uprzejmości oraz pomysłowości innych kierowców (zwłaszcza pana prowadzącego tira, wypełnionego... zniczami!) samochód został wyciągnięty, zwichrowane koło zmienione, a ja - z nerwami w strzępkach i zawieszeniem w rozsypce - w żółwim tempie przejechałam ostatnie pięćdziesiąt km dzielących mnie od domu.

 -(-@

 Jak zatem najlepiej wykorzystać ten czas, który nam jeszcze pozostał?!

Na czym należy skupić się w pierwszej kolejności?!

Ja nadal nie wiem...

-(-@

wtorek, 23 grudnia 2014

Zaproszenia na jasełka

Dobry duch naszego przedszkola (czyli babcia jednego z moich starszaków) dostarczył nam wycinanek, z których każde dziecko mogło samodzielnie skomponować własną karteczkę według schematu: śnieg, las, gwiazda i zwierzak :-)










-(-@

niedziela, 19 października 2014

Ślubne życzenia

Pokaże Wam dziś kolejną ślubną karteczkę, która wczoraj powędrowała w ręce szczęśliwych nowożeńców. Utrzymaną w tonacji bieli oraz buraczka i - jak to zwykle u mnie bywa - robioną w ostatniej chwili ;-)


Wycinanki z ptaszkami pochodzą od Ludeczki
digi stempelek jest autorstwa Novinki
a koroneczka z moich zapasów.

-(-@

środa, 6 sierpnia 2014

Przydasiowa wymianka karteczkowa

Jakiś czas temu umówiłyśmy się z Ludeczką na przydasiową wymiankę - wycinanki w zamian za szydełkowe kwiatuszki. Jako, że czasu na szydełkowanie mi nie brakowało - z racji notorycznych opóźnień pociągów i niespodziewanych postojów w drodze do pracy - więc zbiór kwiatuszków rósł z dnia na dzień ;-) 


W zamian dostałam taki oto zestaw ażurków - na każdą okazję! Po otwarciu przesyłki byłam trochę zaskoczona, gdyż prosiłam tylko o nutki i roślinne zawijaski, a tymczasem w kopercie znalazłam jeszcze inne wycinaki... Bardzo Ci Ludeczko dziękuję :-)) Teraz mogę dać się ponieść wyobraźni ;-)


A przy okazji: w tematyce kwiatuszków polecam się innym kartkującym, i nie tylko ;-)

-(-@

wtorek, 5 sierpnia 2014

Imieninowa karteczka

Kolejna bardzo szybka i trochę nabałaganiona karteczka...


Ale zauważyłam, że przy ich robieniu zaczęłam dobrze się bawić ;-)
-(-@

niedziela, 1 czerwca 2014

Oprawa ślubnych życzeń

Pokażę Wam dziś moją kolejną karteczkę. Pomysł na nią wykluwał się powoli przez ostatnie tygodnie, a w końcu i tak wszystko poszło na żywioł, gdyż we wcześniejszym zabraniu się za nią nieustannie przeszkadzał mi ciąg rodzinno-komunikacyjno-zdrowotnych perypetii... Wykonana wczoraj rano, wieczorem została wręczona młodej parze, czyli mojej kuzynce i jej świeżo poślubionemu mężowi :-) 

Motywem przewodnim stała się nutka - w domyśle: marsza weselnego.


Kolory na zdjęciu są trochę przekłamane. W rzeczywistości utrzymana jest w odcieniach kremu i łososia delikatnie zmieszanego z morelą - jak się niebawem okazało, w podobnej tonacji jedna była jedna trzecia sukni gości weselnych, więc może przez przypadek udało mi się trafić w jakiś modowy trend kolorystyczny (przy czym sama byłam w kreacji barwy czekolady) ;-). 

Gotowe elementy, które w niej zastosowałam dostałam od Ludeczki w ramach karteczkowej wymianki świątecznej, natomiast stempelek - podobnie jak w przypadku przedszkolnych prezentów - zapożyczyłam od  Novinki. Reszta to już moja twórcza inwencja ;-)

Tak się spieszyłam, że o mało nie przykleiłam wierzchniej warstwy przed wydrukowaniem życzeń w środku kartki, a przy moim charakterze pisma i skłonności do zjadania literek nie zaryzykowałabym wypisywania ich ręcznie!

-(-@

Pozdrawiam serdecznie 
(i zmykam, bo jeszcze nie odespałam wesela ;-))

-(-@

poniedziałek, 26 maja 2014

Szybka karteczka urodzinowa

Szybka, bo "na wczoraj" ;-) 
Zrobiona z tego, co akurat znalazło się pod ręką.


Liczył się po prostu gest...

-(-@

PS. Wiem, że ostatnio mojego bloga opanowało przedszkole, ale... takie jest życie! Na inne robótki - a dokładniej ich dokańczanie - zwyczajnie brakuje mi czasu. Widać jednak drobne postępy w urządzaniu mojego kącika. Na przykład od wczoraj pracuję przy biurku (a raczej biureczku), zamiast przy kuchennym stole...

 Hurrrrrrra!!! :-))

Niedługo na blogu pojawi się (myślę, że nawet kilkuetapowa!) relacja z naszych działań remontowo-adaptacyjnych. I żeby nie zapomnieć: przy okazji pokażę, jak w moje małe gniazdko wkomponowała się niedawna cukierkowa wygrana (która - muszę przyznać - sprawiła mi mnóstwo radości!) od Magdaleny Politańskiej :-)) 

Pozdrawiam serdecznie :-))
-(-@

niedziela, 25 maja 2014

Święto Mamy i Taty

Najpierw rodzice otrzymali oczywiście zaproszenia. Chciałam, aby były eleganckie, ale jednocześnie kolorowe - w końcu były od przedszkolaków, które z okazji święta swoich kochanych rodziców przygotowywały występ oraz upominki...

 





Pąki różyczek oraz listki wycięłam z samoprzylepnej pianki (coraz bardziej lubię ten materiał). Delikatne serduszka to tymczasem biały papier ozdobny z wyraźną fakturą, na których kształt serca odrysowałam (a właściwie odcisnęłam...) wypisanym długopisem. Do wycięcia listków oraz serduszek użyłam ozdobnych nożyczek.


Z tak przygotowanych elementów (plus kolorowych karteczek z wydrukowanym tekstem) dzieciaki składały zaproszenia. Starszaki  pozwijały jeszcze paski bibuły w sznureczki, pełniące rolę łodygi.     

-(-@

Prezenty dla mamy: kolorowe i pachnące mydełka żelowe :-)


Przepis na mydełka znalazłam Tutaj, ale nieco go zmodyfikowałam zmniejszając ilość wody, aby serduszka były bardziej sprężyste :-) W naszym wykonaniu wygląda on więc tak: 100ml przezroczystego mydła w płynie, 1 łyżeczka soli kuchennej, 20 ml żelatyny, 1/3 szklanki (ok. 70 ml) gorącej wody. Jako dodatki zastosowaliśmy: barwniki spożywcze, mak, kolorowy brokat, suszoną miętę oraz rozmaryn. Do odlania żelowych serduszek wykorzystaliśmy silikonowe foremki, a do mieszania - wykałaczki.

 

 Gotowe mydełka zapakowaliśmy w woreczki z przezroczystej folii zawiązanej rafią. 


Starszaki do swoich upominków wykleiły jeszcze kwiatuszki :-)


 Martwię się tylko, czy serduszka przetrwały wczorajszy upał
(do momentu wręczenia mamom cały czas trzymaliśmy je w lodówce).
-(-@

Prezenty dla taty: laurka w formie kubka :-)


  

Przepis na prezent dla taty: 

kartkę A4 przecinamy wzdłuż na pół - to będzie kubek, z drugiej kartki A4 odcinamy (w poprzek) pasek papieru o szerokości 3cm - to będzie ucho. Kubek ozdabiamy według własnego pomysłu - u nas po jednej stronie znalazł się własnoręcznie pokolorowany przez dzieci stempelek, a po drugiej samochodzik wyklejony z gotowych elementów ;-) 

 
-(-@

Wykorzystane digi stempelki (jeden przerobiony przeze mnie - za zgodą autorki) pochodzą ze strony: http://novinka-digi.blogspot.com/

Znajdziecie tam przepiękne napisy na przeróżne okazje!

-(-@

A teraz kilka migawek naszych dekoracji:


 Okienko w chatce Czarownicy:


i kawałek lasu...


 Chyba nietrudno się domyśleć, jaką bajkę wystawiliśmy wczoraj dla rodziców?
Teraz mogę w końcu głęboko odetchnąć i wrócić do normalnego trybu życia oraz pracy...
Pozdrawiam serdecznie - zwłaszcza wszystkie mamy w przededniu ich święta!

-(-@

wtorek, 8 kwietnia 2014

Kartka urodzinowa dla mojego mężczyzny

Moje Kochanie obchodziło w ubiegłym tygodniu urodziny. Z tej okazji miałam wielką ochotę  przygotować dla niego urodzinową karteczkę z życzeniami. Kartka powstawała pod czujnym okiem znajomej specjalistki w tej dziedzinie - której jeszcze po wielokroć będę dziękować - doskonale wie za co ;-)


Na karteczce obowiązkowo musiały być góry! Do tego coś na szczęście - czyli pamiętająca jeszcze moje czasy licealne podkowa.  A na przepięknie kwitnącym drzewku zawisły karteczki z życzeniami - ułożone według specjalnego klucza (rożnych w kształcie wielokropków na początku i końcu każdej linijki) stworzyły urodzinowy wiersz... Myślę, że niespodzianka się udała!

-(-@

PS. Znów zniknęłam na dłużej, ale - niestety - po raz kolejny przytłoczyły mnie obowiązki zawodowe i rodzinne. W naszym przedszkolu dużo się ostatnio dzieje - także pod względem plastycznym :-) W najbliższy weekend (tym razem całkowicie wolny!) postaram się pokazać i napisać trochę więcej.

Pozdrawiam serdecznie :-)

niedziela, 16 lutego 2014

Walentynkowo

Weekend Walentynkowy dobiega końca, więc wypadałoby (zanim temat przestanie być aktualny...) pokazać serduszka, jakie moje przedszkolaki przygotowały z okazji tego święta dla swoich ukochanych rodziców :-) Użyte materiały: brystol o różnorodnej fakturze, filc i wstążki.


PS. Jeszcze kilka innych spraw w ostatnim czasie dobiegło lub właśnie dobiega końca, ale postaram się pisać o nich po kolei... Wyobraźcie sobie, że właśnie zaczął działać nasz zaginiony przed trzema miesiącami internet! Co prawda na razie nie całkiem oficjalnie - nie otrzymaliśmy bowiem ani aneksu do umowy, ani odpowiedzi na składaną reklamację, ale to już coś...

Pozdrawiam serdecznie!

-(-@

niedziela, 2 lutego 2014

Dla Babci i Dziadka...

...z okazji ich niedawnego styczniowego święta przedszkolaki pod moim okiem przygotowały takie oto skromne upominki:

Dla babć kwiaty :-)


A dla dziadków koszule z krawatem na laurce:


Sama natomiast wykonałam zaproszenia (sztuk prawie 50!) na część artystyczną, połączoną ze wspólną zabawą. Wykorzystałam w nich motyw kapeluszy - damskiego w stylu retro i klasycznego męskiego. Była to bowiem pierwsza rzecz, jaka przyszła mi na myśl w związku z osobami babci i dziadka. Dlaczego właśnie kapelusze? Nie mam zielonego pojęcia ;-)


Przy okazji zaczęłam nabierać coraz większego szacunku dla pracy profesjonalnych scraperek, bo przygotowanie szablonów, wycinanie kapeluszy (do serduszek zatrudniłam synów - równo po połowie, żeby było sprawiedliwie ;-)) i sklejanie wszystkiego w całość zajęło mi półtora dnia (niestety oczywiście w weekend...)


Całe szczęście, że kokardki miałam już gotowe - kolejny upominek od wspominanej już babci rękodzielniczki, podobnie jak karbowana papierowa taśma w odcieniach oliwki, z której wycinałam liście do kwiatów ;-)


-(-@