Przy okazji szykowania wczorajszego posta z serii remontowo-adaptacyjnej, przypomniała mi się poduszeczka, jaką przygotowałam swego czasu w prezencie dla mojego mężczyzny.
Z jednej strony wygląda tak, że nie potrzebuje opakowania ;-)
A z drugiej - typowo męska niespodzianka, czyli odrobina erotyki
(pod postacią szybkiego haftu wykonanego ściegiem sznureczkowym).
Wierzchnia warstwa jest zdejmowana ;-)
-(-@
bardzo fajny pomysł, jak rozumiem prezent się spodobał? :D
OdpowiedzUsuńOczywiście :-))
UsuńŚwietny pomysł na prezent dla faceta ....
OdpowiedzUsuńW końcu oni podobno myślą tylko o jednym ;-)
UsuńPozdrawiam!
Serdecznie dziękuję za zaproszenie :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ar_nika