Dziś w przedszkolu - przy okazji tematu o architekturze - bawiliśmy się w projektantów. Każdy mógł narysować dom swoich marzeń. Po ich wycięciu i doklejeniu do tekturowych pudełeczek zbudowaliśmy makietę miasteczka... I stało się! Podczas, gdy przedszkolaki rysowały, usiadłam na wolnym krzesełku pomiędzy nimi, wzięłam do reki czarny żelowy długopis i... odpłynęłam ;-)
Już od jakiegoś czasu bowiem chodziło mi po głowie własne miasteczko, ale - jak zwierzyłam się w jednym z komentarzy na blogu Magdaleny, której malowane prace domkowe właśnie podziwiałam - wciąż walczyłam z obawami, aby nie ulec żadnym podświadomym sugestiom (tyle bowiem razy z zachwytem oglądałam ten motyw w interpretacji różnych autorów) i stworzyć coś po swojemu. W końcu się odważyłam i... tadam: oto moja pierwsza praca z motywem domkowym :-) Jak Wam się podoba?
Wersja kolorowa - po wnikliwych oględzinach - już tak bardzo mi się nie podoba. Ołówkowe bambino, które miałam do dyspozycji, niekoniecznie chciały się mnie słuchać... W doborze kolorystyki pomagały mi natomiast dziewczynki - dałam się więc skusić nawet na pomarańcz, którego zwykle wolę unikać. Chyba nawet nieźle się wpasował... Oto efekt końcowy:
Nieco później - niejako z rozpędu - naszkicowałam drugie miasteczko. Tym razem z większą ilością szczegółów, ponieważ poprzednie wydało mi się... hmmm... trochę gołe. Z kolorami na razie poczekam... W kwestii materiałów rysunkowych jestem - mówiąc krótko - "sto lat za murzynami"... Ale ciekawi mnie, jak działają kredki akwarelowe, o których gdzieś ostatnio czytałam...
Pozdrawiam cieplutko :-)
-(-@
Piękne wyszło!!! I jest Twoje :-)
OdpowiedzUsuńKredki akwarelowe - wyglądają jak drewniane, są bardzo miękkie a jak się nimi pokoloruje obrazek to można pociągnąć wodą - daje bardzo ładny efekt :-)
Pozdrawiam :-)
Madziu, serdecznie dziękuję za cenne wskazówki :-) A przede wszystkim za wsparcie psychiczne - chyba tego właśnie mi brakowało, aby zebrać się na odwagę i zmierzyć z domkowym motywem. Gdy zaczęłam rysować, czułam się tak, jakby to miasteczko od zawsze gdzieś we mnie mieszkało ;-)
UsuńGorąco pozdrawiam!
Super ! Bajeczne, aż chce się tam wejść
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło!
W takim razie zapraszam :-) Mam wielką ochotę rozbudować to miasteczko, więc dla Ciebie również znajdzie się w nim przytulny kącik...
UsuńPozdrawiam :-)
Muszę Ci napisać, że to super wyszło, bajkowo, fantastycznie! Jako hafciarka , zamiast oczu mam krzyżyki, więc w wersji krzyżykowej tez byłoby świetne! Pozdrawia!
OdpowiedzUsuńHmmm... Nie myślałam o moim miasteczku w kategorii haftu. ale muszę przyznać, że pomysł jest kuszący ;-) Pozdrawiam cieplutko!
Usuń