Prawa autorskie

Wszystkie rękodzieła, wzory, opisy, projekty oraz inne zdjęcia zamieszczone w tym blogu, są mojego autorstwa i stanowią moją własność (chyba, że wyraźnie zaznaczę inaczej), w związku z czym ich kopiowanie, publikowanie (w całości lub w części), czy też wykorzystywanie w jakikolwiek inny sposób bez mojej zgody jest zabronione, gdyż stanowi naruszenie praw autorskich (Dz.U. 1994 nr 24 poz. 83). Ar_nika-(-@

sobota, 6 kwietnia 2013

Wiosno, wiosno, wiosno, ach gdzież ty?

Myślę, że Wam też brakuje odrobiny zieleni i w ogóle koloru... A tymczasem zamiast najzwyklejszej trawy na łąkach wciąż zalega szare pośniegowe błoto :-( Może, jeśli wszyscy zaczniemy zaklinać wiosnę, to w końcu uda się ją przywołać? Warto spróbować...

Ja przetestuję, czy uda się to zrobić przy pomocy naszyjnika...

...broszki...

...i torby - takiej w sam raz za wiosenny piknik ;-)

Może dołączycie do nas w Klubie Twórczych Mam lub u Wioli i razem wyczarujemy wiosnę?



-(-@

A wracając do wstępu mojego dzisiejszego posta: czasami zanim czegoś nie spróbujemy, nawet nie podejrzewamy, jaka siła w nas drzemie... I na dodatek może dać o sobie znać w najbardziej zaskakującym (i nie zawsze odpowiednim) momencie. Tak, jak przytrafiło się to Sonei - młodej dziewczynie, która nagle przekonuje się, że posiada bardzo silną magiczną moc. Dla niewtajemniczonych: jest to główny wątek Trylogii Carnego Maga autorstwa Trudi Canavan. 


 (zdjęcie pochodzi ze strony fanklubu Trudi Canavan pod adresem  

Serię te czytał najpierw mój starszy syn - gdy dwa lata wstecz dostał pierwszy tom stwierdził, że po raz pierwszy naprawdę trafiłam z prezentem gwiazdkowym (niestety, nigdy nie byłam w tym dobra :-(, zwłaszcza, jeżeli chodzi o najbliższych...). A gdy jakiś czas temu mnie choroba zmorzyła na tyle, że nie miałam siły ani ochoty nawet na robótki, w kilka dni pochłonęłam opasłe tomisko i... szybko sięgnęłam po kolejne (czas na lekturę znajdowałam nawet podczas piętnastominutowych zabiegów fizjoterapeutycznych, których serię zaliczyłam przed świętami).

Te książki pozwalają naprawdę odpłynąć. I uwierzyć we wszystko!

-(-@

PS. Ale się dziś rozpisałam... Oj, nazbierało się trochę ;-)

8 komentarzy:

  1. Pięknie umieściłaś te fimo'we róże :) Też jestem za wiosną!! Bardzo mi brakuje słońca i zieleni i tych pięknych kolorków jakie niesie ze sobą.
    Co do książki - przeczytałam chyba w tydzień, tak mnie wciągnęła, oczywiście wszystkie 3 tomy. Myślę, że warto sięgnąć jeśli ktoś lubi ten gatunek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A nawet jeśli nie lubił, to polubi ;-) My kompletujemy właśnie kolejną trylogię tej autorki... Pozdrawiam :-)

      Usuń
  2. Śliczna i pomysłowa biżuteria! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeśli księga wpadnie mi w ręce z pewnością po nią sięgnę za Twoją namową a jesli chodzi o biżuterię korale moim zdaniem wymiatają. Urocze a wiosna przyjdzie lada moment jeszcze chwila.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :-) Mam nadzieję że wymiotą tę upartą zimę ;-)

      Usuń
  4. witaj. Piękny naszyjnik. Zapraszam do odbioru wyróżnienia :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. śliczny a i kolorki iście wiosenne :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Wasze komentarze :-)