Takiego posta jeszcze u mnie nie było... Ale kiedyś musi być ten pierwszy raz, prawda? Odkryłam bowiem dwa wspaniałe blogowe światy "sercem malowane", do których chciałam Was zaprosić. W jednym z nich bywam
regularnie dla jego magicznie domowej i duchowej atmosfery - jest to blog Moni.
Na drugi blog o analogicznej nazwie
trafiłam niedawno zupełnie przypadkiem i... zauroczył mnie swoją magią! Można tam podziwiać nostalgiczne kobiece portrety (i nie tylko...) autorstwa Anny. W ich bajecznej kolorystyce naprawdę można się zatracić...
PS. W sam raz na przedwiosenną chandrę :-)
-(-@
-(-@
No i pięknie sie porobiło na pewno to nie przypadek. Wcale nie musisz dostać kopniaka do pracy, bo może wcale nie tego Ci trzeba. Może jakiejś zmiany albo nowości.
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim zmiany pracy - w sensie jej charakteru! Ale może jeszcze czegoś...
UsuńPozdrawiam