A było to tak...
Jakiś czas temu wracając z pracy samochodem (miałam tak napięty plan dnia, że nie odważyłam się polegać przy jego realizacji na naszych kolejach...), po kilku kilometrach utknęłam w gigantycznym korku. Z nudów włączyłam radio - czego zwykle nie robię, gdyż wolę podróżować w ciszy (chyba, że mam obok siebie "drugiego pilota" z drugą parą oczu ;-) - nie mam niestety zbyt podzielnej uwagi...).
Stojąc w ogonku przed widocznymi w oddali światłami z ciekawości wysłałam SMSa w zabawie typu "kto pierwszy ten lepszy" (pomimo, że dotychczas raczej nie wierzyłam w sukces tego typu działań...) Kilka świateł dalej odebrałam telefon z pytaniem: "Dokąd mamy wysłać książkę?", gdyż właśnie takie upominki przewidziano dla szczęśliwych zwycięzców.
Jakiś czas temu wracając z pracy samochodem (miałam tak napięty plan dnia, że nie odważyłam się polegać przy jego realizacji na naszych kolejach...), po kilku kilometrach utknęłam w gigantycznym korku. Z nudów włączyłam radio - czego zwykle nie robię, gdyż wolę podróżować w ciszy (chyba, że mam obok siebie "drugiego pilota" z drugą parą oczu ;-) - nie mam niestety zbyt podzielnej uwagi...).
Stojąc w ogonku przed widocznymi w oddali światłami z ciekawości wysłałam SMSa w zabawie typu "kto pierwszy ten lepszy" (pomimo, że dotychczas raczej nie wierzyłam w sukces tego typu działań...) Kilka świateł dalej odebrałam telefon z pytaniem: "Dokąd mamy wysłać książkę?", gdyż właśnie takie upominki przewidziano dla szczęśliwych zwycięzców.
I co Wy na to?
-(-@
Wspomniana książka właśnie do mnie dotarła. Według opisów ma to być humorystyczna kobieca powieść ze sprawą kryminalną w tle. Osadzona w teraźniejszości, jednak z fabułą sięgającą początku lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku. Recenzje, jakie znalazłam (m.in. TUTAJ) tylko podsyciły mój apetyt na jej przeczytanie... I pomimo, że jestem obecnie w trakcie czytania kilku pozycji, tę mam ochotę zacząć już dziś wieczorem :-)
-(-@
A propos książek: w zeszycie do języka polskiego mojego młodszego syna, natrafiłam niedawno na taki oto cytat:
"Książek nie czyta się po to, by je pamiętać. Książki czyta się po to, aby je zapominać, zapomina się je zaś po to, by móc je znów czytać. Biblioteka jest zbiorem snów zapomnianych ale utrwalonych, jest szansą nieustannego powrotu, a każdy powrót może tu na powrót stać się pierwszym przyjściem".
Jerzy Pilch
Nie wyobrażam sobie, aby można było wyrazić tę prawdę piękniejszymi słowami...
-(-@
ooo, gratuluję wygranej :) ja właśnie skończyłam książkę, którą od dawna męczyłam, i zaraz biorę się za następną.
OdpowiedzUsuńA moje zaległości czytelnicze i lista pozycji, w które mam ochotę się zagłębić, osiągają niebotyczne rozmiary :-(
UsuńCudowne słowa...
OdpowiedzUsuń