Otwory po wycięciu choinek przy użyciu "megadziurkacza" wykleiliśmy wąskimi paseczkami bibułki i ozdobiliśmy tym, co akurat znalazło się pod ręką.
Miałam co prawda obawy, czy pięciolatki, z którymi chciałam zrobić takie dzwoneczki, poradzą sobie z tak delikatnym materiałem, ale uprzedzone, że bibułka jest cieniutka, były bardzo ostrożne... A jakie dumne z siebie, gdy dzwoneczki zawisły na choince !!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Wasze komentarze :-)