Prawa autorskie

Wszystkie rękodzieła, wzory, opisy, projekty oraz inne zdjęcia zamieszczone w tym blogu, są mojego autorstwa i stanowią moją własność (chyba, że wyraźnie zaznaczę inaczej), w związku z czym ich kopiowanie, publikowanie (w całości lub w części), czy też wykorzystywanie w jakikolwiek inny sposób bez mojej zgody jest zabronione, gdyż stanowi naruszenie praw autorskich (Dz.U. 1994 nr 24 poz. 83). Ar_nika-(-@

niedziela, 26 stycznia 2014

Lepiej póżno niż wcale, czyli... podsumowanie świątecznej wymianki

Zaproszenie do udziału w karteczkowej wymiance na Boże Narodzenie dostałam od Etoilee jeszcze w październiku. Z wielką przyjemnością się zapisałam. Ale mało brakowało, a dałabym straszną plamę i... zapomniałabym o przygotowaniu upominków! A wszystko przez - trwające nadal, i jak dotąd bez perspektyw na rychłe zakończenie - problemy ze stałym łączem internetowym. Na szczęście Daria, zaniepokojona moim milczeniem, przypomniała mi o zbliżającym się terminie wysyłki, dzięki czemu udało mi się wywiązać z obu wymiankowych zobowiązań. 

Moimi parami wymiankowymi zostały Ludeczka - karteczkowa specjalistka oraz Dorotka z uroczego Śmietniczka :-))  Przygotowałam dla nich takie oto karteczki:



 A takie cudeńka otrzymałam w zamian:
od Dorotki bombkę wiszącą na utrwalonej lakierem naturalnej gałązce:


 a od Ludeczki uroczego reniferka biegnącego przez tęczę :-)


Kompletna przesyłka od Ludeczki poza karteczką i słodkościami zawierała ślicznie ozdobioną maleńką drewnianą gwiazdkę (która oczywiście zawisła na mojej miniaturowej choince), kalendarzyk na nowy rok i piękne karteczkowe przydasie, których w tym roku - w związku z brakami czasowymi - nie udało mi się niestety wykorzystać, za to na przyszły będą jak znalazł :-). Poza tym mam nadzieję, że do tego czasu podszkolę się nieco w tej dziedzinie rękodzieła...


A tak wyglądała paczuszka od Dorotki:
 
Jej rozmiar, a po otworzeniu również zawartość, zaskoczyły mnie do tego stopnia, że w pierwszym momencie zastanawiałam się, czy nie przeoczyłam czegoś w warunkach wymianki, albo - co gorsza - zapomniałam o jakiejś innej blogowej zabawie. Po przeczytaniu listu od mojej pary co nieco się wyjaśniło: ponieważ Dorotka bardzo chciała, abym była zadowolona z wymianki, a specjalizuje się - podobnie jak ja - w szydełkowaniu, postanowiła zamiast własnej robótki przysłać mi coś, co na pewno mi się przyda - w pracy oraz do kolejnych robótek. I nie pomyliła się :-)) Podręcznik origami przez kilka wieczorów testowali moi synowie i wychodziły im prawdziwe cudeńka! A pacynek nigdy za wiele ;-)

Ode mnie obie dziewczyny - poza moimi pierwszymi (!) bożonarodzeniowymi karteczkami - dostały decoupage'owe kolczyki i szydełkowe dzwoneczki, a dla podniebienia tabliczkę czekolady oraz kawkę dołożoną już po zrobieniu zdjęć.




Gorąco dziękuję za miłą wymiankę :-) 

A także za Wasze serdeczne wpisy pod moim poprzednim postem :-)
Nie mogę się doczekać, kiedy wrócę tu na dobre!

-(-@

4 komentarze:

  1. Bardzo miła wymianka! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. powroty są miłe..szczególnie jak ktoś na nas czeka:):
    coś wiem o tym:)
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  3. Myślę, że wymiankę można uznać za udaną :)

    OdpowiedzUsuń
  4. pacynki są dobre na wszystko :)
    wymianki SUPER :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Wasze komentarze :-)