Styczeń dobiega końca, więc najwyższy czas rozebrać choinkę - jeśli ktoś jeszcze tego nie zrobił - i pochować głęboko świąteczne ozdoby. Poza dzwoneczkami, które już pokazywałam oraz pracochłonnymi wycinankowymi aniołami, których zdjęć niestety nie zrobiłam (ale nic straconego - będzie pretekst, aby w jakiejś wolnej chwili (!) stworzyć kolejne, a przy okazji może tutorial...), moje przedszkolaki ozdabiały wieńce adwentowe wykonane techniką origami:
Lepiliśmy także pierniczki z masy solnej - te w kształcie serduszek trafiły do pachnącego cytrusami bożonarodzeniowego stroika, natomiast misiaczki dostały kolorowe kokardki na szyję i zawisły na naszej przedszkolnej choince ;-)
Starszaki ponadto wspólnie wykonały taką oto szybką recyclingową szopkę (w roli ludzików wystąpiły ponownie wycinki z pudełek od jajek, ozdobione bibułą, pianką, plasteliną oraz oczami z goździków):
A poniżej złota gwiazda betlejemska, jaka zawisła nad naszą jasełkową szopką:
Kompletna szopka "cała w białych i srebrnych kropkach" - czyli
śnieżynkach z białego oraz srebrnego papieru - okazała się niestety bardzo niefotogeniczna :-( Ale spróbuję jeszcze zrobić zdjęcia pojedynczych, zdobiących ją wycinanek, nad którymi spędziłam kilka wieczorów.
-(-@
PS. Na wiele z Waszych blogów wciąż nie mam ani czasu, ani możliwości technicznych zajrzeć, ale powoli, powoli staram się nadrabiać zaległości. Kolejny mój post będzie babciowo-dziadkowy - jako że jesteśmy świeżutko po nostalgicznym występie z okazji ich święta, połączonym ze wspólną, rodzinną zabawą ;-) Do zobaczenia!
szopka wyszła Wam świetnie :)
OdpowiedzUsuńpierniczki z masy solnej też z moją dwulatką robiłam...polubiła zabawę z ciastem...:)
pozdrawiam ciepło