Zaproszenie do udziału w karteczkowej wymiance na Boże Narodzenie dostałam od Etoilee jeszcze w październiku. Z wielką przyjemnością się zapisałam. Ale mało brakowało, a dałabym straszną plamę i... zapomniałabym o przygotowaniu upominków! A wszystko przez - trwające nadal, i jak dotąd bez perspektyw na rychłe zakończenie - problemy ze stałym łączem internetowym. Na szczęście Daria, zaniepokojona moim milczeniem, przypomniała mi o zbliżającym się terminie wysyłki, dzięki czemu udało mi się wywiązać z obu wymiankowych zobowiązań.
Moimi parami wymiankowymi zostały Ludeczka - karteczkowa specjalistka oraz Dorotka z uroczego Śmietniczka :-)) Przygotowałam dla nich takie oto karteczki:
A takie cudeńka otrzymałam w zamian:
od Dorotki bombkę wiszącą na utrwalonej lakierem naturalnej gałązce:
a od Ludeczki uroczego reniferka biegnącego przez tęczę :-)
Kompletna przesyłka od Ludeczki poza karteczką i słodkościami zawierała ślicznie ozdobioną maleńką drewnianą gwiazdkę (która oczywiście zawisła na mojej miniaturowej choince), kalendarzyk na nowy rok i piękne karteczkowe przydasie, których w tym roku - w związku z brakami czasowymi - nie udało mi się niestety wykorzystać, za to na przyszły będą jak znalazł :-). Poza tym mam nadzieję, że do tego czasu podszkolę się nieco w tej dziedzinie rękodzieła...
A tak wyglądała paczuszka od Dorotki:
Jej rozmiar, a po otworzeniu również zawartość, zaskoczyły mnie do tego stopnia, że w pierwszym momencie
zastanawiałam się, czy nie przeoczyłam czegoś w warunkach wymianki, albo
- co gorsza - zapomniałam o jakiejś innej blogowej zabawie. Po
przeczytaniu listu od mojej pary co nieco się wyjaśniło: ponieważ Dorotka bardzo chciała, abym była zadowolona z wymianki, a
specjalizuje się - podobnie jak ja - w szydełkowaniu, postanowiła
zamiast własnej robótki przysłać mi coś, co na pewno mi się przyda - w pracy oraz do kolejnych
robótek. I nie pomyliła się :-)) Podręcznik origami przez
kilka wieczorów testowali moi synowie i wychodziły im
prawdziwe cudeńka! A pacynek nigdy za wiele ;-)
Ode mnie obie dziewczyny - poza moimi pierwszymi (!) bożonarodzeniowymi karteczkami - dostały decoupage'owe kolczyki i szydełkowe dzwoneczki, a dla podniebienia tabliczkę czekolady oraz kawkę dołożoną już po zrobieniu zdjęć.
Gorąco dziękuję za miłą wymiankę :-)
A także za Wasze serdeczne wpisy pod moim poprzednim postem :-)
Nie mogę się doczekać, kiedy wrócę tu na dobre!
Nie mogę się doczekać, kiedy wrócę tu na dobre!
-(-@
Bardzo miła wymianka! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńpowroty są miłe..szczególnie jak ktoś na nas czeka:):
OdpowiedzUsuńcoś wiem o tym:)
Pozdrawiam serdecznie
Myślę, że wymiankę można uznać za udaną :)
OdpowiedzUsuńpacynki są dobre na wszystko :)
OdpowiedzUsuńwymianki SUPER :)