Trzy małe szydełkowe serduszka...
...bo moje serce należy do trzech wspaniałych mężczyzn...
...liczących łącznie 61 lat ;-)
-(-@
I jeszcze jedno serce - tym razem stworzone ręką Matki Natury :-))
-(-@
I jeszcze jedno serce - tym razem stworzone ręką Matki Natury :-))
-(-@
Przypomniała mi się właśnie pewna historia związana z szydełkowymi serduszkami... Kilka lat temu umówiłam się z jedną sympatyczną panią Świetliczanką (myślę, że nie obraziłaby się za to określenie :-) ) w szkole moich dzieci, że w wolnej chwili spróbuję nauczyć dziewczynki szydełkowania... A że okres był właśnie okołowalentynkowy, więc padło na serduszka. Efekty były różne, ale jednej mamie odbierającej po zajęciach córkę (chyba wtedy ośmioletnią) zasugerowałam, aby kupiła dziewczynce szydełko. Trzymając szydełko w rękach po raz pierwszy w życiu opanowała łańcuszek, słupek oraz półsłupek i... wydziergała prawdziwe serduszko! Nieprzeciętny talent!!!
-(-@
serduszkowo...
OdpowiedzUsuńśliczne to w krateczkę :)
pozdrawiam!
Słodkie bardzo te serduszka a ten ziemnior niezwykły. Do schrupania a nie do zjedzenia.
OdpowiedzUsuńŚliczne te serduszka,a najładniejsze to w krateczkę.
OdpowiedzUsuń