Prawa autorskie

Wszystkie rękodzieła, wzory, opisy, projekty oraz inne zdjęcia zamieszczone w tym blogu, są mojego autorstwa i stanowią moją własność (chyba, że wyraźnie zaznaczę inaczej), w związku z czym ich kopiowanie, publikowanie (w całości lub w części), czy też wykorzystywanie w jakikolwiek inny sposób bez mojej zgody jest zabronione, gdyż stanowi naruszenie praw autorskich (Dz.U. 1994 nr 24 poz. 83). Ar_nika-(-@

czwartek, 4 października 2012

Byle do wiosny...

Zaczynam mieć straszne zaległości - nie tylko w prowadzeniu własnego bloga i zaglądaniu na Wasze, ale zwyczajnie w życiu... Pracuję, jem, śpię, od czasu do czasu usiądę do nauki (która też jakoś mi nie idzie) i... to by było na tyle... Na więcej nie mam obecnie ani czasu ani energii. 

Może w pewnym stopniu odpowiedzialne za to jest jesienne przesilenie oraz osłabienie po chorobie - zetknięcie się z przedszkolnymi bakteriami doprowadziło do tego, że już w drugim tygodniu pracy rozłożyła mnie angina i skończyło się na antybiotyku :-( Postanowiłam zapobiec kolejnym takim niespodziankom więc przez następne trzy miesiące czeka mnie kuracja uodparniająca - mam nadzieję, że poskutkuje...

A żeby na blogu coś się działo, pokaże dziś naszyjnik, który co prawda powstał już jakiś czas temu, ale jak dotąd nie miałam okazji go ani pokazać, ani założyć. Ale myślę, że gdy niedługo zrobi się naprawdę zimno, do gładkiego golfiku będzie jak znalazł... Jest puchaty i mięciutki, gdyż powstał z połączenia naturalnego bladoróżowego kamienia (niestety nie wiem jakiego, w każdym razie jest to pamiątka po babci...) i fantazyjnej, włochatej włóczki w kilku odcieniach różu.


Pozdrawiam moich wiernych obserwatorów :-) Mam nadzieję, że pomożecie mi przetrwać te kilka trudnych miesięcy, które jeszcze przede mną i pozostaniecie, pomimo moich coraz dłuższych nieobecności. 

Byle do wiosny!
-(-@

7 komentarzy:

  1. Mimo,że przyznaje iż róż nie jest moim ulubionym kolorem to w tej wersji wygląda rzeczywiście bardzo cieplutko i miło:))))))
    Również już wzdycham,byle do wiosny:)))
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajny ,wygląda jak szaliczek :)Pozdrawiam i zdrowia życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. fajny, wydaje sie taki na chłodniejsze dni i dla koloru

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno będzie nam raźniej Ar-niko, bo ja tez sezon chorobowy zaczęłam tyle, że złapały mnie trzy choróbska na raz i nic ni zwiastuje końca. Szalik wygląda bardzo pięknie i tematycznie.

      Usuń
    2. Może i raźniej, choć wolałabym mieć już te choróbska za sobą... Gardło niezaleczone (no bo jak iść na zwolnienie w pierwszym miesiącu pracy!) cały czas trochę dokucza, do tego zaliczyłam jeszcze grypę żołądkową z którą notabene pojechałam w sobotę do pracy na "jedyne" 15 godzin lekcyjnych... Ale przeżyłam!!! Pozdrawiam :-)

      Usuń
  4. W takim razie życzę dużo zdrowia i odporności! Oby naszyjnik został założony jak najpóźniej, oby jak najdłużej panowała w miarę ciepła, złota jesień :)
    Pozdrawiam i zapraszam:
    http://asia-majstruje.blogspot.com/2012/10/wyzwanie-2-czas-zaczac.html

    OdpowiedzUsuń
  5. Aha, pytałaś czy można wykorzystać inne materiały niż filc - nie wiem, nie próbowałam. Ale jak coś Ci przyjdzie do głowy to chętnie obejrzę!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Wasze komentarze :-)