Powstał na metalowej ramce z odzysku po jakiejś torebce.
Czerwony kordonek, czarne koraliki, więc wyszedł... hmmm... można powiedzieć gorący!
Tylko ten post trochę jak musztarda po obiedzie, bo Walentynki już dawno przeminęły...
Ale gdzieś się zawieruszył i teraz znalazł, więc wrzucam :-)
Tylko ten post trochę jak musztarda po obiedzie, bo Walentynki już dawno przeminęły...
Ale gdzieś się zawieruszył i teraz znalazł, więc wrzucam :-)
-(-@
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Wasze komentarze :-)